Film calkiem calkiem do momentu, gdy glowna bohaterka zostaje uwieziona w bagazniku. Predzej wprawdzie bylo kilka momentow, do ktorych mozna sie przyczepic, ale koncowka to juz festiwal glupoty!!
To moze kilka przykladow,ktore zapadly najbardziej:
-bohaterka celuje z shotguna trzymajac go tylko jedna reka - wtf?!
-porywacz zostaje postrzelony w lewe ramie, z ktorego za chwile strzela jedna reka - jeszcze wieksze wtf?!
-najpierw koles zostaje postrzelony, potem potracony, by na koniec przewinac sie pod kolami pedzacego samochodu (tak mi sie przynajmniej wydawalo, gdy zostal potracony czolowo i lecial w tym samym kierunku co samochod).
-bohaterka scigajac porywacza uderza w zaparkowany samochod przy czym wywija mega fikolka w powietrzu-hahaha:) z samochodu zostaje niezly wrak, a ona (jechala bez pasow)......wstaje i goni go dalej:)
Jeszcze fakt, ze zabieraja jej dziecko po tym, jak uratowala je przed porywaczem (dzieciak chyba tak historyjke nawet opowiedzial panu policjantowi). No, ale to w koncu Hameryka...:)