Ten film jest piękny :) Wciągający, zaskakujący, momentami można się bać.
Kevin jest naprawdę rewelacyjny. Ale to tylko moja ocena, po prostu od zawsze kocham
tego aktora :)
Co do filmu to widziałam go dziś po raz pierwszy. Wytrwałam na Polsacie pomimo reklam :)
Ostatnia scena: zaskakująca, piękna, dająca do myślenia.
Determinacja doktora szukającego żony wzruszająca i poruszająca.
POLECAM!!!
ja go już kiedyś oglądałem chociaż niewiele pamiętałem
mimo to też mi się spodobał :)
Zadam takie nieco głupie pytanie: co to za niemowlak na końcu? To jego żona??? Czy jej dziecko?
W ogóle gdzie się podziały ciała pasażerów (w tym jego żony, która dotarła umierająca do wioski)?
To znamię miała też jego żona [tak, oglądałem tylko koniec (już kiedyś dawno widziałem samiutką końcówkę)]?
Oczywiście że dziecko.Umierającą Emily wezbrany nurt rzeki doprowadzil do wioski.Mieszkańcy zdołali uratowac jedynie nienarodzone jeszcze dziecko.Bezimienne groby innych pasażerow ,w tym rownież i Emily znajdowaly sie nieopodal wioski. Determinacja ducha czy duszy Emily była niesamowita.Chciala ponad wszystko aby jej mąż odnalazł ich dziecko.Przyznam że końcowka filmu rozkleiła mnie totalnie.Gdy zobaczyłem dziecko poleciały mi łzy...Zrozumiałem dlaczego dusza Emily nie mogła zaznać spokoju...
Wspomniane nie było, ale na zdjęciach, które Emily przysłała mężowi widoczny jest zaokrąglony brzuszek.
Przecież było na początku, że on protestował, że nie powinna jechać bo jest w ciąży i miała już spory brzuch...
Teraz gdy już wszystko wiesz obejrzenie tego filmu jest raczej zbędne, gdyż nie poczujesz już jego klimatu ,magii i zaskakującej końcowki.
I jeszcze do tego był foreshadowing w szpitalu gdy odebrał poród wcześniaka bo matka była umierająca.
Dla mnie film genialny właśnie pod względem magicznego klimatu...poziomy świadomości, znaki dawane przez żonę, momentami straszny. Może nie jest arcydziełem filmowym, ale ze względów mistycznych przeżyć i rozmyślań nad tajemnicą życia warto go zobaczyć!
Mnie się podoba to straszenie cieniami w starym stylu. Nikt nie wymyślił lepszej recepty na stracha w gaciach. Coś z tego dziecięcego 'ciemnego pokoju' zostaje na zawsze...
To racja, wyszła mieszanka melodramatu, kryminału, dreszczowca i SF. Mimo takiego miksu to udana produkcja, łapie za serce :) Ale nieraz trzeba też obejrzeć takie ckliwe opowieści i w tym "gatunku" należy się 8/10